lek. dent. Joanna Bandura
Szanowna Pani Anno,
jest mi bardzo przykro z powodu tak krzywdzącej opinii, pomimo, że wszystkie kwestie zostały z Panią szczegółowo omówione na wizycie.
Moim obowiązkiem, jako lekarza dentysty, jest nie tylko świadczenie usługi, na którą Pacjent się zarejestrował, ale przede wszystkim wnikliwe badanie Pacjenta (szczególnie kiedy spotykamy się po raz pierwszy) i jego edukacja (na którą zawsze poświęcam odpowiednią ilość czasu, niezależnie od celu wizyty).
Zdjęcie radiologiczne jest formą badania profilaktycznego. Jeśli Pacjent nigdy w życiu nie miał wykonanego takiego zdjęcia, zaniedbaniem ze strony lekarza jest nie poinformowanie go o celowości jego wykonania.
To tak, jakby Pacjentka przyszła na wizytę do ginekologa nigdy nie wykonawszy cytologii, a lekarz nie zwrócił na to uwagi i nie poinformował o potencjalnych zagrożeniach związanych z zaniechaniem wykonywania tego badania.
Zdjęcie pantomograficzne pokazuje wszystkie zęby jednocześnie, szczękę, żuchwę, zatoki szczękowe oraz stawy skroniowo-żuchwowe, które przy konieczności szynoterapii mogą być zdeformowane.
Dzięki temu stomatolog może ocenić całościowo stan zdrowia jamy ustnej.
Wczesne wykrycie problemów pozwala nie tylko zidentyfikować zmiany chorobowe, takie jak próchnica, torbiele, stany zapalne, zmiany kostne czy nowotwory, które mogą być niewidoczne podczas zwykłego badania, ale również stworzyć indywidualny plan leczenia.
O tym wszystkim została Pani poinformowana przy okazji badania, za które nie pobrałam opłaty ze względu na brak możliwości pełnej diagnostyki. Osobiście uważam to, za duży ukłon w Pani stronę, a nie chęć wyłudzenia.
Jako Pacjent ma Pani prawo odmówić badania RTG i jak sama Pani zauważyła nie zostało ono wykonane na Pani prośbę.
Dziękuję za zwrócenie uwagi na dwukrotne pobieranie wycisków.
W swojej pracy zawsze stawiam na staranność i przywiązanie do szczegółów. Jeśli coś wydaje mi się niedoskonałe i uważam, że jestem w stanie zrobić jakieś zadanie lepiej, zawsze ponownie wykonuję pracę z wielką starannością, co daje najwyższą jakość, nawet kosztem dodatkowego czasu i zużycia materiałów.
Odnosząc się do szyny - w swojej praktyce nie wykonuję szyn niepełnołukowych, bo jest to niezgodne z obecnym standardem leczenia. Takie szyny mogą wpływać jatrogennie na narząd żucia i pogłębiać proces chorobowy u Pacjenta.
O kształcie i zakresie szyny była Pani poinformowana jeszcze przed etapem wycisków.
Do każdego ciała obcego w jamie ustnej Pacjent musi się przyzwyczaić. Niezależnie od tego, czy jest to nowe wypełnienie, proteza, szyna, czy korona. Dzieje się tak, ponieważ organizm – a zwłaszcza układ nerwowo-mięśniowy – musi dostosować się do zmian w środowisku jamy ustnej. Jak również, mięśnie języka, policzków i warg powinny nauczyć się współpracować z nową strukturą. Utrwalenie nowych nawyków może zająć od kilku dni do kilku tygodni.
Podczas instruktażu użytkowania szyny, podkreślam, że czas jej użytkowania wydłużamy stopniowo, aby przyzwyczaić narząd żucia do zmian.
Życzę Pani, aby udało się w miejscu zamieszkania znaleźć specjalistę, który w pełni odpowie na Pani potrzeby. Jednocześnie mam nadzieje, że zdobyta, podczas wizyty wiedza na temat stanu zdrowia jamy ustnej zachęci, mimo wszystko, do podjęcia dalszego leczenia i pomoże w zbudowaniu relacji opartej na wzajemnym zaufaniu, zrozumieniu i współpracy – bo to podstawa skutecznego dbania o zdrowie.
Z wyrazami szacunku,
lek. dent. Joanna Bandura