
Księcia Bogusława X 15/2 Szczecin, 70-441 Szczecin
Gabinet stacjonarny czynny od środy do soboty.
Proszę wybrać odpowiednią usługę.
W weekendy i dni świąteczne obowiązuje usługa konsultacji psychologicznej w weekendy.
31/10/2024
Księcia Bogusława X 15/2 Szczecin, 70-441 Szczecin
Gabinet stacjonarny czynny od środy do soboty.
Proszę wybrać odpowiednią usługę.
W weekendy i dni świąteczne obowiązuje usługa konsultacji psychologicznej w weekendy.
31/10/2024
Akceptowana
Akceptowana
+ 21 usług
W jaki sposób ustalane są ceny?
Ogólna ocena
Ogromne zaangażowanie i chęć pomocy, sesje prowadzone profesjonalnie, otwartość i brak barier powodują wysoką skuteczność terapii. Polecam z całego serca!
Dziękuję Ci Monika, uratowałaś mi życie.
Do usłyszenia :)
To moja pierwsza wizyta u psychologa cieszę się, że trafiłam do Pani Moniki, wszystko mi tłumaczyła, słuchała a przede wszystkim nie oceniała. Polecam wszystkim którzy zastanawiają się nad tym czy warto. Warto na pewno.
Bardzo profesionalne podejscie do problemu, przyjemna i ciepla atmosfera, czulem sie tak jak bym rozmawial z najlepsza przyjaciolka, w trakcie rozmowy odczuwalem komfort i relaks.
To była moja pierwsza wizyta u psycholog i od razu poczułem się swobodnie. Bardzo empatyczna i profesjonalna – polecam.
Polecam gorąco. Korzystaliśmy wspólnie z mężem, a później sama. Empatia, uwazność, skupienie na problemie i brak oceniania. Czułam się zaopiekowana. Sztkuję się na kolejne wizyty u Pani Moniki.
Szczerze polecam. Pełen profesjonalizm. W swoim życiu miałem kilku terapeutów, z każdym rozstawałem się po 2/3 wizytach, nie przekonywali mnie. Z Panią Moniką jest inaczej. Od 8 miejscy prowadzi ze mną terapię, która naprawdę działa cuda. Dziś, dzięki terapii jestem w miejscu, o którym od dawna marzyłem. Każda wizyta to spory krok na przód. U Moniki nie ma miejsca na lanie wody, są same konkrety. Czasami ciężko udźwignąć prawdę ale właśnie to mi pomaga najbardziej :). Polecam gorąco każdemu kto chce odzyskać kontrolę nad sobą i swoim życiem!
Pełen profesjonalizm! Bardzo serdecznie polecam!
Świetna atmosfera i sposób prowadzenia rozmów!
Zdecydowanie polecam wszystkim!! Pomaga tak jak tego potrzebujesz… Wracam systematycznie ponieważ wie co robi i jak ogarnąć twoje samopoczucie.
Gdy rozpoczęłam terapie u Pani Moniki, nie byłam pewna czy w jakikolwiek sposób mi ktokolwiek pomoże. Natomiast dzisiaj po kilku miesiącach trudnych dla mnie spotkań mogę powiedzieć, że Pani Monika przywróciła szczery uśmiech na mojej twarzy i postawiła mnie na nogi. Moje doświadczenie z psychologiem było dość bogate lecz po raz pierwszy ktoś spowodował że się otworzyłam. Pani Monika całkowicie mnie wysłuchała z pełnym zaangażowaniem, analizowała każde moje słowo, zadając mnóstwo pytań. Dziękuję Pani Moniko, a wszystkim którzy czytają tą opinie powiem że dzięki dzięki Pani Monice wyjdziecie z największego bagna :)
Zachęcona wizyta pierwszorazową umówiłam się na kolejną. Wizyta zakończona 10 minut przed czasem. Pani doktor zadała kilka pytań pozwalających spojrzeć na problem z szerszej perspektywy jednak jedyne rozwiązanie jakie zaproponowała jest praktycznie niemożliwe do zrealizowania.
mgr Monika Staniszewska
Dziękuję za opinię.
Szanowna pani MM, wizyta została wydłużona o 5 min, aby dokończyć temat i podsumować sesję. Wizyta trwa do 45 min, a my skończyłyśmy po 50 min.
Zadałam kilka pytań, co zostało na wstępie wyjaśnione, że przebywa Pani z dziećmi i mamy mówić tak, aby one niewiele rozumiały.
Jakość Pani połączenia również nie pozwalała na prowadzenie dialogu, gdyż nie słyszała mnie Pani. W trakcie sesji podchodziły dzieci, co również utrudniało warunki pracy. Myśląc o pomocy dla Pani i okazując zrozumienie dla różnych sytuacji i wyborów życiowych, postanowiłam nie przerywac sesji, wydłużyć czas sesji oraz wesprzec Panią, na ile to możliwe, podając możliwe rozwiązania, miejsca dostosowane do Pani możliwości. Rozumiem, że zmiana jest trudna, ale jeżeli nie widziała Pani żadnych rozwiązań zrozumiałe, że zaproponowane przeze mnie możliwości są dla Pani nowe i wywołują opór. O takich obawach, niepewnościach rozmawiamy na sesji. Poszukujemy rozwiązań indywidualnych, otrzymuje Pani wsparcie w zmianie, ale przede wszystkim decyzje należą do Pani. Jak słusznie Pani zauważyła, to była moja propozycja, Pani może ją przemyśleć, przeanalizować, odrzucić, przyjąć, zmodyfikować. Z powodu tajemnicy zawodowej nie mogę w pełni odnieść się do Pani komentarza, ale zachęcam do rozważenia go w odniesieniu do Pani indywidualnej sytuacji.
Życzę wszystkiego dobrego
Monika Staniszewska
1 odpowiedzi udzielonych przez lekarza na pytania pacjentów na ZnanyLekarz.pl
Dzień dobry.
Cztery lata temu straciłam bardzo ważną osobę w moim życiu. Była to moja babcia, której nieba bym przechyliła. Kochałam i kocham ją ponad życie. Problem leży w tym, że żałoba nie mija. Mam żal do swojego serca, które po tylu latach wciąż cierpi, po stracie mojej kochanej babci. Mam żal do czasu, że mimo jego upływu to wszystko wciąż tak bardzo boli. Żal do wspomnień, które głęboko zakorzenione w głowie wypływają zazwyczaj nieproszone, niszcząc wszystko dookoła. I wreszcie, żal do ciebie - za stracone lata przepełnione tęsknotą, za ból palący w klatce piersiowej każdej samotnej nocy, bez niej. Opadłam z sił, nie potrafię już walczyć z żałobą. Tak bardzo pragnę porozmawiać z nią aż przez chwilę wymienić kilka spojrzeń, podroczyć się z nią. A teraz? Nie wiem dokąd pójść, co powiedzieć i jak się zachować. Czuję się źle, czuję, że nie chcę, że już dłużej tak nie mogę. Ciągle udaję, od tych czterech lat, że jest świetnie, że robię to, co kocham, że jeszcze troszkę i osiągnę ten upragniony cel, ale jest fajnie, ciągle do przodu. To co, że od lat pod górkę, to co, że droga jest wyboista, to co, że bolą mnie już nogi. Właściwie w środku czuję się pusta i zupełnie wybrakowana. Nawet nie chcę próbować udawać że jest dobrze, naprawdę ciężko jest udawać, gdy człowiek ma wszystkiego dosyć. Wszystko jest bezsensowne i już nic tak nie cieszy jak wtedy, gdy mnie przytulała. Jak sobie pomóc? Czy tu da się jakoś pomóc?
Dzień dobry, dziękuję, że podzieliła się Pani swoim uczuciami i pragnieniami. Z Pani opisu wynika, że w dalszym ciągu tkwi Pani w procesie żałoby. Mimo upływu 4 lat od śmierci bliskiej osoby, nie został on zakończony. Proces żałoby dzieli się w psychologii na 5 faz. Po kolei są to 1. zaprzeczenie, 2. dezorganizacja, 3. bunt, 4. smutek, 5. akceptacja. Przeżywanie żałoby po stracie, rozstaniu lub śmierci bliskiej osoby, cechuje się przeplataniem tych faz. Z Pani opisu wynika, że doświadcza Pani trudności w samodzielnym zakończeniu cierpienia po stracie. Statystycznie przyjmuje się, że żałoba trwa do 6, niekiedy 12 miesięcy. W sytuacji odczuwania silnej tęsknoty za utraconą osobą i smutku, który wpływa na codzienne funkcjonowanie, warto zgłosić się do specjalisty. Psycholog lub psychoterapeuta mogą udzielić Pani wsparcia, które doprowadzi do akceptacji i pogodzenia się z odejściem bliskiej osoby. Brak poczucia przyjemności, uczucie pustki i przewlekły smutek może wskazywać na zaburzenia nastroju. Warto, aby odbyła Pani wizytę u specjalisty w celu umożliwienia przeprowadzenia pogłębionego wywiadu. Być może to, że zdecydowała się Pani napisać tę wiadomość, jest oznaką gotowości do przeżycia żałoby i rozpoczęcia życia "bez udawania". Odpowiadając na Pani pytanie, tak, da się pomóc w takiej sytuacji. Dostrzeżenie problemu i odpowiednie ujęcie go w słowach, to dopiero pierwszy, jednak już milowy krok w procesie zdrowienia. Dostrzega Pani potrzebę zmiany, jednak wskazuje Pani na potrzebę wsparcia i ukierunkowania w zakresie jej dokonania. Życzę powodzenia i zachęcam do skorzystania z pomocy specjalisty. Wszystkiego dobrego, Monika Staniszewska.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.